Medicalia
22 listopada 2009 r.
Zaczęło się od huku zderzających się samochodów, krzyków rannych, sygnału pędzącej na ratunek karetki. A potem, jak u Hitchcocka, było jeszcze ciekawiej. Na Halę Łuczniczka wjechał Harley Davidson dostosowany do pomocy ofiarom wypadków. Gdy dym rozproszył się, oczom zgromadzonych gości ukazały się dwa pogięte samochodowe wraki i ratownicy medyczni. Na szczęście nikt nie zginął - tak rozpoczęły się Medicalia, czyli Dni Nauki Organizowane przez Collegium Medicum w Bydgoszczy.
Ortopedzi na swoim stoisku pozwalali wiercić dziury w sztucznych kościach. Tłumaczyli do czego służą młotek, dłuto i piła - narzędzia kojarzone raczej z warsztatem mechanika lub stolarza, a nie chirurga ortopedy. Chętni mogli na chwilę postarzeć się o kilkadziesiąt lat, zakładając specjalny sprzęt imitujący ograniczenia ruchowe osób starszych. I przyznawali sami, że nie jest wtedy łatwo wejść na strome schody. Studenci CM UMK przygotowali specjalną gratkę dla dzieci. Szpital Pluszowego Misia. Jesienią dużo maluchów choruje, często boją się odwiedzin u lekarza. W tym niezwykłym szpitalu dzieci uczyły się bandażować chorą łapkę misia, sprawdzały, jak działa stetoskop i mogły posłuchać bicia serca swojej mamy.
Na stanowisku farmaceutów można było obejrzeć, jak robi się kremy i czopki. Zobaczyć nowoczesne maszyny i stare sprawdzone sposoby wyrabiana leków.
Dużą ciekawość wzbudziły stoiska pielęgniarek i anatomii. Pielęgniarki pokazywały, jak zajmują się pacjentami na fantomie, który leżał w łóżku przykryty kolorową kołdrą. I na pierwszy rzut oka niczym się nie różnił od prawdziwego człowieka. A jednak można było otworzyć mu klatkę piersiową i zobaczyć jak pracują jego płuca. Na stanowisku anatomii chętni oglądali prawie metrowy trójwymiarowy model serca i model człowieka.
Można było zobaczyć, jak ludzie poruszający się na wózkach inwalidzkich pokonują codzienne przeszkody w postaci krawężników i stromych podjazdów. Porozmawiać z kynoterapeutami, którzy z pomocą psów pracują nad sprawnością chorych dzieci.
Impreza przyciągnęła wielu bydgoszczan. Jedną z atrakcji okazał się teatr pantomimy Dar. Okazało się, że nauki medyczne można pokazać też na wesoło.